Cary Fukunaga („True Detective”) reżyserem Bonda 25. Rozpoczęcie zdjęć zostało przesunięte o trzy miesiące. Start 4-ego marca. Premiera 14 luty 2020.
Cary Fukunaga to wybór, z którego jestem bardziej zadowolony od poprzedniego. Jest odpowiedzialny za, moim zdaniem, najlepszy serial TV jaki powstał do tej pory! Pierwszy sezon „True Detective” jest chyba najlepszym przykładem tego, jaką metamorfozę przeszły produkcje telewizyjne w ostatnich latach i jak bardzo zbliżyły się do kinowego filmu. Wolno rozwijająca się fabuła, stopniowo budująca klimat i historia, która nie krąży wokół pobocznych postaci i osobnych wątków, tylko od początku do końca trzyma się mocno dwójki detektywów i ich śledztwa. Mrocznie, ciekawie i przejmująco. Kawał porządnego Kina w stylu Finchera, z rewelacyjnymi kreacjami Harlesona i McConaughey’a, scenami ocierającymi się o doskonałość i najlepszą wejściówką ever. Uwielbiam! Jasne, że robotę robił też fantastyczny scenariusz Nica Pizzolatto, ale bez Fukunagi w drugim sezonie już tak dobrze sobie nie poradził. Jutro będziemy mogli się przekonać, czy reżyser nadal czuje dobrze seriale. Swoją premierę będzie miała Netflixowa produkcja, nad którą czuwał – „Maniac”. W obsadzie Emma Stone i Jonah Hill. Znów zapowiada się interesująco i nowatorsko.
Jego wybór na pozycję reżysera przygód agenta 007 cieszy mnie z jeszcze jednego względu. Cary Fukunaga nie pokazał ciągle na co go stać, w wysoko budżetowych produkcjach kinowych. To będzie wyśmienita dla niego okazja do zabłyśnięcia na tym polu. Będzie mu mocno zależeć, żeby stworzyć coś dobrego i oryginalnego. Liczę na to bardzo.