„Północ, północny zachód”

Ostatnio odświeżyłem „North by Northwest”. Bardzo lubiłem ten film w dzieciństwie, ale wtedy nie łapałem Bondowych nawiązań. Hitchcock, który z resztą o mały włos nie został reżyserem pierwszego Bonda (podobno dostał zarys scenariusza Thunderball telegramem od samego Fleminga w 1959 roku, gdy ten szukał sposobu na przeniesie swoich powieści na duży ekran), nakręcił NbN w … Czytaj dalej „Północ, północny zachód”