Końcówka roku 1995 w Polsce to głos Tiny Turner rozbrzmiewający w każdej rozgłośni radiowej i teledyski na każdym kanale telewizyjnym. Trailery, teasery, wywiady i krótkie filmiki z planu. Obecność w obsadzie Izy Scorupco mocno podkręcała atmosferę w naszym kraju. Po niezwykle długiej przerwie, jaka dzieliła premierę filmu od poprzedniej części, widzowie byli wytęsknieni za przygodami agenta Jej Królewskiej Mości, a smoking na nowym odtwórcy leżał naprawdę dobrze. Bondomania rozbrzmiewała na całego. Tak to przynajmniej zapamiętałem. Dwunastoletniego fana serii, którym byłem już od jakichś 3-4 lat, napawała wielka duma i ekscytacja, gdy autobusem nr 12 zmierzał do Kina Wolność w Częstochowie na swój pierwszy seans filmu o Bondzie na dużym ekranie. Sobotnie przedpołudnie. Kumpel obok. Magia i atmosfera, której nie zapomnę nigdy, i która ewidentnie przyczyniła się do budowania wielkiej pasji, która trwa do dziś.
Za to właśnie chciałbym bardzo podziękować dzisiejszemu solenizantowi. Pierce Brosnan kończy dziś 70 lat. Najlepszego James!




